W ten sposób zostanie nam ujawniona tajemnica życia [MAKSYMILIAN POWĘSKI]
„Gdy dusza odwróci się od zła z pomocą bojaźni Bożej oraz otworzy się na szlachetne dążenia dzięki darowi pobożności, doświadcza potrzeby dowiedzenia się, jakimi środkami unikać tego, co budzi bojaźń, i odnaleźć to, co należy kochać” — pisze benedyktyn, Dom Prosper Guéranger, o darze umiejętności, zwanym też darem wiedzy.
Inne z kategorii
Św. Wirgiliusz, biskup - patron dnia (27 listopada)
Św. Leonard z Porto Maurizio, prezbiter - patron dnia (26 listopada)
Dar wiedzy jest skarbem, który otrzymujemy od Ducha Świętego. Ważne jednak, by dobrze rozumieć o jaką wiedzę w nim chodzi. Najpierw więc warto sobie uświadomić czym on nie jest. Nie chodzi o wiedzę w znaczeniu technicznym, taką, jaka zdobywa się w szkole czy na uniwersytecie. Otrzymujemy tu wiedzę w znaczeniu głębszym, która pozwala odnajdywać w świecie stworzonym znaki i ślady Boga. Dzięki temu zaczynamy rozumieć, że Bóg przemawia w każdym czasie, że mówi do nas, że pozwala odnajdywać sens Ewangelii w codziennej pracy. „Dar ten umożliwia zrozumienie, że istnieje głębia, i zrozumienie tej głębi, by w ten sposób przydać smaku pracy, nawet tej trudnej” — mówił Benedkykt XVI w jednym z przemówień do młodzieży.
Duch Święty przychodzi człowiekowi z pomocą z tym darem na pewnym etapie rozwoju duchowego. Jak zaznaczyliśmy na poczatku, etap ten następuje po nawróceniu i po pierwszych wysiłkach, by uczynić zadość temu, czego Bóg od człowieka wymaga. Właśnie wtedy dusza otrzymuje od Ducha Świętego to, czego pragnie. Ukazuje się jej prawda. Jest to prawda o własnym sercu, czesto bolesna. Ale jednocześnie człowiek dowiaduje się, czego Bóg od niego się domaga. Dowiaduje się też, co jest dlań niebezpieczne. Istotą tej wlanej dzięki darowi duchowemu wiedzy, jest świadomość, czego człowiek powinien szukać, a przed czym uciekać.
Oczywiście wiedza ta nie jest czymś radykalnie nowym, jakimś olśnieniem, które by wprowadzało nas na ziemię zupełnie nam nieznaną. Rozjaśnia jedynie i wyostrza, to co już jest nam obajwione w Piśmie świętym i Tradycji, jednak bez tej Bożej umiejętności, nasz słaby wzrok duchowy mógłby łatwo się pomylić. Ta skłonność do błędu, której doświadczamy, jest po prostu skutkiem tych ciemności, które ograniczają rozum człowieka, a pochodzą z grzechu. Nasze własne wnętrze nosi niestety prawdziwe ślady upadku, zarówno tego pierworodnego, który odziedziczyliśmy po prarodzicach z Raju, jak i naszego własnego.
Ale z drugiej strony przyczyną ciemności, w których tkwimy, są również zabobony tego świata, które aż nadto wyraźnie codziennie psują nasz rozum. Jest to szczególnie istotne w naszych trudnych czasach, w których owe fałszywe twierdzenia, bombardują nas codzień ze wszystkich stron, poprzez środki masowego przekazu i Internet. W ten sposób nawet te osoby, których umysły uważane są za najbardziej prawe, mogłyby zbłądzić.
„Dar umiejętności objawia nam cel, który postawił sobie Bóg przy stwarzaniu: ów cel, poza którym byty nie mogą znaleźć ani dobra, ani spoczynku. Dar ten uczy nas, jak mamy używać stworzeń, które zostały nam dane nie po to, by były dla nas zagrożeniem, ale żeby nam pomagały w naszej drodze do Boga. Gdy w ten sposób zostanie nam ujawniona tajemnica życia, zyskamy upewnienie co do kierunku marszu, nie będziemy się już wahali i poczujemy się gotowi do tego, by wycofać się z każdej takiej ścieżki, która nie prowadziłaby do celu” — pisał Prosper Guéranger.
Maksymilian Powęski