Ewangelia na każdy dzień (8 sierpnia)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 8 sierpnia. (Mt 16, 18) Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 30 listopad
Z Ewangelii na każdy dzień - 29 listopad
Pierwsze czytanie:
(Jr 31, 31-34)
Pan mówi: "Oto nadchodzą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. Nie takie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi ludem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, mówiąc jeden do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał".
Psalm:
(Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 18-19)
REFREN: Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich
i wrócą do Ciebie grzesznicy.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Aklamacja (Mt 16, 18)
Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
Ewangelia:
(Mt 16, 13-23)
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie". Wtedy surowo zabronił uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem. Odtąd zaczął Jezus Chrystus wskazywać swoim uczniom na to, że musi udać się do Jerozolimy i wiele wycierpieć od starszych i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: "Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie". Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: "Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Niezwykła obietnica, którą przekazuje prorok Jeremiasz, wykracza poza ramy Starego Testamentu. Pan obiecuje nowe przymierze, które nie będzie spisane na kamiennych tablicach, tak jak Dekalog dany Mojżeszowi od Pana,, ale będzie wypisane w sercu, w głębi naszego jestestwa. Jednak trzeba czytać tę obietnicę w kontekście wcześniejszych słów proroka: ,,Grzech Judy jest zapisany żelaznym rylcem, wyryty diamentowym ostrzem na tablicach ich serc” (Jr 17, 1). Tak! Grzech, czyli nasze odrzucenie Boga wyryło w naszym sercu głęboką ranę. Dlatego potrzeba leczniczego działania samego Boga, który, pełen miłosierdzia, może uzdrowić głębię naszego serca i oczyścić nas z grzechu.
To słowo spełnia się w Jezusie Chrystusie, który przez swoją śmierć i zmartwychwstanie uwolnił nas od grzechu, i posyła nam od Ojca Ducha Świętego. To Duch Święty jest Nowym Prawem, nową zasadą naszego życia. On mieszka w naszych sercach i uzdalnia nas do życia Ewangelią.
Żeby żyć rzeczywistością Nowego Prawa, musimy z naszym sercem przyjść do Serca Jezusa. Z przebitego na krzyżu boku Zbawiciela wypływa dla nas nieustannie krew i woda (por. J 19,34), czyli niewysychające źródło sakramentów świętych. Nasze serce, pęknięte, zranione, odnajdzie sens nie w drążeniu we własnych ranach, ale jedynie w otwartej dla nas ranie boku Jezusa.
Komentarz do psalmu
Bóg jest Stworzycielem – nie tylko dlatego, że stworzył każdego z nas z nadmiaru swojej miłości, ale także dlatego, że stwarza nas nieustannie, że ciągle czuwa nad nami, ale w swoim miłosierdziu może także nas odnawiać. Jak garncarz, który ze stłuczonego naczynia lepi nowe, nie zniechęcając się (por. Jr 18, 1-8).
Cała historia zbawienia pokazuje, jak Bóg pragnie przemiany serca człowieka. Tylko otwierając się na uzdrawiającą miłość Boga, która przekracza wszelki nasz grzech, słabość i nędzę, możemy zacząć żyć pełnią życia.
Pan Bóg pragnie, aby zewnętrznym gestom pobożności towarzyszyła nade wszystko ofiara skruszonego serca. Słowa wypowiadane przez kapłana podczas każdej Mszy Świętej: ,,Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg, Ojciec wszechmogący” – zapraszają nas, abyśmy włączyli się duchowo w składaną na ołtarzu ofiarę Chrystusa, oddając Mu z pokorą nasze serca.
,,Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu” – oddajemy nasze serce Jezusowi, gdy wyrażamy żal za grzechy podczas sakramentu spowiedzi. Owoc przemiany naszego serca płynie w sposób szczególny właśnie ze szczerej i regularnej spowiedzi. Cała skuteczność pokuty polega na przywróceniu nam łaski Bożej i zjednoczeniu nas w przyjaźni z Bogiem. Celem i skutkiem tego sakramentu jest więc pojednanie z Bogiem. U tych, którzy przyjmują sakrament pokuty z sercem skruszonym i z religijnym nastawieniem, zwykle nastają po nim pokój i pogoda sumienia wraz z wielką pociechą duchową. Istotnie, sakrament pojednania z Bogiem daje prawdziwe ,,zmartwychwstanie duchowe”, przywrócenie godności i dóbr życia dzieci Bożych. Najcenniejszym z tych dóbr jest przyjaźń z Bogiem (KKK 1468).
Komentarz do Ewangelii
Jezus zadaje uczniom pytanie w nieprzypadkowym miejscu. W Cezarei Filipowej, mieście rozbudowanym przez Filipa, syna Heroda Wielkiego, znajdowało się centrum religijne pogańskiego bożka Pana. Dialog z uczniami miał miejsce prawdopodobnie właśnie na tle malowniczo położonej ogromnej skalnej groty z posągami wielu różnych bóstw, w pobliżu źródeł Jordanu. Jezus, pytający Piotra i pozostałych uczniów, stoi na tle bożków pogańskich. Nie rozumiany także przez wielu Mu współczesnych, uważany jedynie za szczególnego proroka, Jezus pragnie jednoznacznego wyznania wiary. Piotr jako pierwszy z apostołów i w ich imieniu wyznaje, że Jezus jest Mesjaszem i Bogiem. Nie dowiedział się tego od jakiegokolwiek człowieka, nie powiedział tego, opierając się na czysto ludzkim rozeznaniu, ale były to słowa przekraczające możliwości rozumu. Otrzymał szczególny dar wiary od samego Ojca niebieskiego.
Odpowiedź, którą Pan Jezus daje Piotrowi na jego wyznanie wiary, to słowa o szczególnym urzędzie i związanej z nim obietnicy, dane są one również każdemu kolejnemu papieżowi i całemu Kościołowi. Dziś możemy dziękować, widząc w zmiennych losach historii, że Pan pozostał wierny swojemu słowu, że przez kolejnych papieży prowadzi swój Kościół, opierając się nie na ich ludzkich zdolnościach, ale na szczególnym charyzmacie wiary, zwłaszcza w sprawach dotyczących wiary i moralności.
Jednak zaraz po obietnicy prymatu, czyli pierwszeństwa Piotra wśród apostołów, Pan zapowiada, że droga do zbawienia wiedzie przez krzyż. Szczególnym wyzwaniem dla pasterzy Kościoła na czele z Ojcem Świętym jest zatem zawsze pokora wobec planów Bożych, których nie da się zrozumieć, opierając się jedynie na ludzkich zdolnościach rozumu. Potrzeba ciągłej postawy żywej wiary. A dopiero wiara, jak wiele razy powtarzał papież Benedykt, otwiera pełnię możliwości rozumu.
Autentyczna wiara ma zawsze kształt krzyża, i zawsze prowadzi przez jedyną bramę, którą jest Jezus Chrystus. Kościół prowadzony przez papieża administruje darami Bożymi, jest wspólnotą, której pragnie Jezus, aby udzielać w sposób widzialny nadprzyrodzonych, niewidzialnych łask.
Także dzisiaj Kościół przechodzi drogę krzyża, a zamęt świata nie jest mniejszy niż w początkach chrześcijaństwa, kiedy wokół uczniów Jezusa panowało myślenie pogańskie. Od początku Kościół miał świadomość, że obowiązkiem ochrzczonych jest wspieranie Ojca Świętego gorliwą modlitwą. Dzisiejsza Ewangelia wzywa także każdego z nas, żebyśmy zwłaszcza w sytuacjach, gdy wokół nas na piedestale stoi wiele różnych bożków, prosząc o światło Ducha Świętego, wybierali Jezusa i wskazywali Go innym.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Mateusza Mickiewicza
źródło: mateusz.pl
(Mt 16, 18)
Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.
Módlmy się.
(Ps 51 (50), 12-13)
Stwórz, o mój Boże, we mnie serce czyste