Ewangelia na każdy dzień (22 sierpnia)
fot. pixabay
Dzisiejsze czytanie, psalm i Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 22 sierpnia. (Ps 95 (94), 8a. 7d) Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień – 2 grudzień
Z Ewangelii na każdy dzień – 1 grudzień
Pierwsze czytanie:
(Ez 36, 23-28)
Tak mówi Pan: "Chcę uświęcić wielkie imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów, zbezczeszczone przez was pośród nich, i poznają ludy, że Ja jestem Pan, gdy okażę się Świętym względem was przed ich oczami. Zabiorę was spośród ludów, zbiorę was ze wszystkich krajów i przyprowadzę was z powrotem do waszego kraju, pokropię was czystą wodą, abyście się stali czystymi, i oczyszczę was od wszelkiej zmazy i od wszystkich waszych bożków. I dam wam serca nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, zabiorę wam serca kamienne, a dam wam serca z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali. Wtedy będziecie mieszkać w kraju, który dałem waszym przodkom, i będziecie moim ludem, a Ja będę waszym Bogiem".
Psalm:
(Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 18-19)
REFREN: Gdy was pokropię, staniecie się czyści
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego.
Przywróć mi radość Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ofiarnym.
Będę nieprawych nauczał dróg Twoich
i wrócą do Ciebie grzesznicy.
Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz,
a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony,
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Aklamacja (Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Ewangelia:
(Mt 22, 1-14)
Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: "Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka nieubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych".
Komentarze przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego:
Komentarz do pierwszego czytania
Prorok Ezechiel przekazuje obietnicę Boga o odnowieniu Izraela po upadku królestwa Judy i jego stolicy Jeruzalem oraz wygnaniu narodu żydowskiego i doświadczeniu niewoli babilońskiej. To odnowienie ma nastąpić pomimo grzechów, w tym zwłaszcza bałwochwalstwa, jakie popełnili synowie Izraela. Bóg, dla okazania miłosierdzia i wierności narodowi wybranemu, uczyni wszystko, by on ponownie się odrodził. Bóg nie pozostaje obojętny w obliczu dobra i zła, a celem Jego działania nie jest unicestwienie narodu. To odrodzenie ma polegać na wewnętrznej przemianie, zdolności do życia według przykazań Bożych, a także zawiązaniu nowej relacji – opartej na miłości i posłuszeństwie Bogu. Słowa dam wam serce nowe i ducha nowego są zapowiedzią nowego ludu, który będzie doświadczał Jego żywej obecności.
Żyjemy w ciekawych czasach. Dzięki gwałtownemu rozwojowi technologicznemu nasz świat ulega znaczącym zmianom: pozytywnym i negatywnym. Trudno się w nim niejednokrotnie odnaleźć, choć instrumenty, które posiadamy, winny nam to umożliwiać i znacząco pomagać. W jakim stopniu te zmiany wpływają na nasze serca i naszego ducha? Niekiedy nie zdajemy sobie sprawy, że poruszamy się w tym gąszczu na oślep, prowadzeni przez sztuczną inteligencję lub jakiegoś robota. Marnujemy czas i życie. Nie zważamy na Boże przykazania, bo coś innego jest ważniejsze; mamy inne priorytety. W tym realu Bóg schodzi na dalszy plan. To takie nasze współczesne bałwochwalstwo. A On cierpliwie czuwa, czeka i cały czas obdarza nas swą wielką i niewzruszoną miłością. Cierpliwie… Zawsze obok, ale bardzo blisko.
Komentarz do psalmu
Obecna w dzisiejszej liturgii słowa część Psalmu 51 złożona jest z dwóch elementów: prośby do Boga i z obietnicy wdzięczności. Psalmista z wielką pokorą zwraca się do Boga w nadziei uzyskania łaski, którą tylko On-Bóg może mu dać. Ma przeświadczenie, iż bez trwałej Bożej pomocy nie będzie zdolny do przeciwstawienia się nowym grzechom. Ma także świadomość, że czyste serce – wolne od grzechu – uzyska wyłącznie w drodze aktu łaski, bo tylko Bóg posiada taką wielką moc. Do Jego osoby kierowana jest również druga prośba o odnowienie w psalmiście Ducha Świętego. Trwanie w Duchu Świętym ma dla niego istotne znaczenie. Psalmista zamierza bowiem pozostawać w stałym związku z Bogiem i za wszelką cenę nie chce być już nigdy odrzuconym. W obietnicy wdzięczności za serce czyste i moc ducha składa Bogu przyrzeczenie nauczania tych, którzy nie postępują zgodnie z Jego przykazaniami, aby się nawrócili oraz postępowali zgodnie z wolą Bożą. Psalmista ma świadomość, że Bóg nie potrzebuje żadnych ofiar, czy to ze zwierząt, czy całopalenia. Oddaje mu siebie poprzez żal za grzechy (serce skruszone) i życie uczciwe (duch skruszony). To jego ofiara za miłosierdzie Boże.
Dla wszystkich katolików powinno być ważne, aby w każdej sferze egzystencji ludzkiej żyć uczciwie. A to w relacjach z Bogiem, a to w relacjach z bliźnimi, czy też w życiu zawodowym. Wiara daje nam siłę, by żyć uczciwie. Ta uczciwość zbliża nas do Boga i pozwala nam doświadczać Jego miłości. Daje nam pokój sumienia, a w przyszłości wieczne szczęście. Módlmy się o siłę do życia uczciwego.
Komentarz do Ewangelii
Przypowieść Jezusa o uczcie królewskiej ma niezwykły epilog. Oto król pojawia się na sali biesiadnej i dostrzega człowieka nieubranego w strój weselny. Król każe go pojmać, związać i wyrzucić w ciemności, gdy jest on zapytany o przyczyny braku szaty weselnej, milczy, nie umiejąc udzielić przekonującego wyjaśnienia. Człowiek ten znalazł się wśród tych gości, którzy zostali zaproszeni przez sługi króla wprost z rozstajnych dróg, wtedy, gdy inni, bardziej znamienici, po dwukrotnych zaprosinach odmówili przybycia na gody. Nie znalazł się tam więc przypadkowo. Był jednak jedynym, który nie posiadał szaty weselnej. Nie był to wszak jakiś wyjątkowy i wyszukany strój, ale zwykła szata, tyle że czysta i doprowadzona do porządku. Zapraszając ludzi „z ulicy”, król miał świadomość, iż ludzie ci nie przybędą w nadzwyczajnym odzieniu. Zaprosił przecież przypadkowo napotkanych ludzi. Wszyscy oni odziali się godnie, stosownie do swojego stanu. A ów jedyny człowiek, przez swoje niedbalstwo, okazał królowi brak szacunku.
W tej przypowieści trudno nie odgadnąć, iż królem jest Pan Bóg. My także jesteśmy zaproszeni na królewską ucztę. Wszyscy jesteśmy wezwani. Nie musimy się na nią przyodziewać w nie wiadomo jak luksusowe szaty. Naszą szatą mają być czyste serca i czyste sumienia. Mamy być wolni od grzechów. Bóg, jak w Jezusowej przypowieści, zaprasza wielokrotnie, ale też nie czeka, by dzielić się swym dobrem. To dobro jest przeznaczone dla wszystkich, ale może stać się udziałem tylko wybranych. Nie wszyscy – w swojej wolności – odpowiedzą na Jego zaproszenie.
Komentarze zostały przygotowane przez Damiana Jakubowskiego
źródło: mateusz.pl
(Ps 95 (94), 8a. 7d)
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Módlmy się.
(Ps 51 (50), 12-13)
Gdy was pokropię, staniecie się czyści