Ewangelia na dziś (25.09.2020)
fot. pixabay
Czytanie, psalm, Ewangelia oraz komentarze Bractwa Słowa Bożego na 25 września.
Inne z kategorii
Z Ewangelii na każdy dzień - 27 listopad
Catering dietetyczny w Bydgoszczy dla całych rodzin? To możliwe! [REKLAMA]
Pierwsze czytanie:
(Koh 3, 1-11)
Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem: Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono, czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania, czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsów, czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich, czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania, czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia, czas miłowania i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju. Cóż przyjdzie pracującemu z trudu, jaki sobie zadaje? Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi, by się nią trudzili. Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata, tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.
Psalm:
(Ps 144 (143), 1b i 2abc. 3-4)
REFREN: Błogosławiony Pan, Opoka moja
Błogosławiony Pan, Opoka moja.
On mocą i warownią moją,
osłoną moją i moim wybawcą,
moją tarczą i schronieniem.
Panie, czym jest człowiek, że troszczysz się o niego,
czym syn człowieczy, że Ty o nim myślisz?
Do tchnienia wiatru podobny jest człowiek,
dni jego jak cień przemijają.
(Mk 10, 45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu.
Ewangelia:
(Łk 9, 18-22)
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: "Za kogo uważają Mnie tłumy?" Oni odpowiedzieli: "Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał". Zapytał ich: "A wy za kogo Mnie uważacie?" Piotr odpowiedział: "Za Mesjasza Bożego". Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: "Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie".
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania:
Dzisiaj w Kościele podczas Liturgii Słowa kontynuujemy zapoczątkowaną wczoraj lekturę wybranych fragmentów Księgi Koheleta. Z tonu przygnębienia powoli przechodzimy do pozytywnej melodii, w tekście pojawia się światło nadziei. Świat, pomimo dramatu przemijalności, jest uporządkowany, udaje się w nim dostrzec wyraźną harmonię i równowagę w przyrodzie. W tej perykopie odkrywamy także znaczenie czasu danego nam przez Boga. Czas to dar. Choć wydarzenia w czasie są ekstremalnie smutne jak: umieranie, wyrywanie, zabijanie, burzenie czy płacz; tak są też wyraźnie pozytywne: rodzenie, leczenie, śmiech, zszywanie czy pokój, a wszystko służy człowiekowi w rozwoju. Czas, jako dar, przekracza indywiduum osoby. Czy zdajemy sobie z tego sprawę? Czy nie prowadzi nas bezspornie na spotkanie z Bogiem? Naszym zadaniem jest dobrze spożytkować dane nam godziny, dni, miesiące i lata. Dobre wykorzystanie czasu zaczyna się od poszanowania go w przyrodzie, tj. zachowania rytmu naturalnego dni i nocy, dalej jest uwzględnienie planu bliźniego i własnego. Tradycja chrześcijańska oparta na Biblii porządkowała czas, chociażby tradycja zakonna u benedyktynów. Kardynał Stefan Wyszyński podczas uwięzienia, znajdując się na nowym miejscu, zaczynał od nakreślenia ram czasowych modlitwy, pracy i odpoczynku w ciągu doby. Jego plan charakteryzował się szczegółowością, pewną skrupulatnością oraz dyscypliną nieustannego wymagania od siebie. Na pytanie od bacznie obserwujących go strażników, dlaczego tyle wymaga od siebie, odpowiadał: Wszystko to po to, abym się nie rozmiękczył. Od czasu do czasu rozmiękczamy się i rozsypujemy w naszej drodze ku Bogu i pełni człowieczeństwa. Pewnie niejeden raz wynika to z nieposzanowania czasu. Synu, zważaj na okoliczności i pilnuj czasu, a unikniesz złego (zob. Syr 4,20).
Komentarz do psalmu:
Fragment Psalmu 144 jest rodzajem kantyku uwielbienia króla zwycięzcy, którym jest Bóg. Psalmista dziękuje Panu za ochronę i schronienie. Zadziwia się też - stawiając pytanie Stwórcy - czym jest człowiek, że o nim pamięta i troszczy się o syna człowieczego. Psalm ten przypomina nam o wielkiej i niezasłużonej godności, jaką otrzymaliśmy od Boga. Słuchając tego psalmu, warto powrócić do początku naszego życia, ale też do momentu chrztu, przez który otrzymaliśmy godność dziecka Bożego - dzięki życiu, męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa.
Komentarz do Ewangelii:
Tożsamość Jezusa, wyrażona w wyznaniu Piotra: uważamy Cię za Mesjasza Bożego, nie jest wynikiem jego naturalnych, zdroworozsądkowych analiz. To wyznanie pochodzi z wiary, która jest darem Boga. Piotr wyznaje w Jezusie Mesjasza Bożego. Jezus w zapowiedzi męki powie o sobie - Syn Człowieczy. Jezus z Nazaretu pozostanie dla nas tajemnicą, ciągle nową i zawsze na nowo do zgłębiania. On jest Synem Boga i Synem Człowieczym. O ile Jego triumf, jako Boga, nas pociąga i jest dość łatwy do przyjęcia, o tyle Syn Człowieczy, który cierpi, wydaje nam się skandalem i zgorszeniem trudnym do zaakceptowania. Pewna wiekowa kobieta, która uczestniczyła w seminarium maryjnym, podczas przerwy podzieliła się z osobą duchowną pewnym doświadczeniem. Modlę się na różańcu, ale tajemnice bolesne mnie przytłaczają, dlatego je pomijam. Od radosnych przechodzę natychmiast do chwalebnych. Bez zaakceptowania męki i śmierci Jezusa nie ma w nas głębszego życia. Nasze życie wiary i życie duchowe rodzą się ze śmierci Chrystusa, z całego Jego wydarzenia: narodzenia w Betlejem, nauczania publicznego, męki i zmartwychwstania.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. Waldemara Kluza
źródło: mateusz.pl